czasami mam wrażenie, że niektóre kobiety/matki nie widzą nic poza czubkiem swojego nosa. jak straciłam swoje dziecko też usłyszałam od jednej znajomej matki: "dobrze, że to się stało teraz, że nie zdążyłaś się jeszcze do niej przyzwyczaić". cholera, przecież to nie był szczeniak, którego miałam 5 minut na pogłaskanie i musiałam oddać. czy to naprawdę tak ciężko zrozumieć?? przepraszam.... ale strasznie mnie to wkurza http://lauratremska.pamietajmy.com.pl
|