Swięto zmarłych po raz pierwszy obchodziłam miesiąc po odejściu mojego Aniołka. Miałam takie same obawy jak Ty: że wszyscy będą na mnie patrzeć, czy płaczę, co robię etc. Tam nad grobkiem było mi wszystko jedno. Byłam tam z najbliższą rodziną i to dodało mi otuchy. Jest cięzko i nadal będzie ale dasz radę jak każda z nas. Nie patrz na ludzi, to co oni myślą jest nie ważne. Ważne że kochasz swojego Aniołka i tak już pozostanie. Pozdrawiam.
|