Myślę, że tu bardziej chodzi o to, że naszym dzieciątkom jest bardzo smutno kiedy widzą
nasz żal. Przecież one kochają nas tak bardzo jak my je. Nam też byłoby ciężko, gdyby nasze
skarby cierpiały. Wiem, że nie da się po prostu przestać płakać, ale w takich chwilach
pomyślmy, że nasze dzieci na nas patrzą, są przy nas i przynajmniej spróbujmy uśmiechnąć się
do nich choćby przez te łzy. Niech one wiedzą, że my wiemy, że są, istnieją i nadejdzie
dzień, kiedy się spotkamy. Magdalena Puzoń
|