Trzymaj się mocno. Musimy się wspierać. Nie pisze Ci " będzie dobrze" bo sama nie
lubię jak po takiej tragedii ktoś mi tak mówi. Już nic nie będzie dobrze. Nie wiem ile
minęlo od śmierci Twojej Perełki ale spójrz na swojego syna i męża i zobaczysz w nich
cząstkę Twojego Aniołeczka. Twoja córeczka napewno by nie chciala, zeby Twoje serce było
przepełnione bólem. Musi sie w nim znaleźć miejsce miłość dla Niej, syna i męża. Ja
straciłam moją Majeczke 2 tyg temu. Bardzo mnie to boli, ale wiem, ze mam jeszcze 2 synów a
Maja z góry prosi mnie żebym sie nimi zajęła. Bardzo mi jej brakuje, jak każdej z nas to
oczywiste. Ale pomyśl co mają matki, których jest to pierwsze dziecko??? Twoja córeczka
zawsze bedzie częścią Ciebie a jesteś smutna i załamana to ona też jest smutna, a napewno
byś tego nie chciała. Ptrzeba dużo czasu, byś jakoś sobie sama z tym poradziła i zyła dla
syna i męża i oczywiście dla Twojego Aniołka. Zawsze ją będziesz miała w swoim serduszku.
Przytulam Cie cieplo i jestem z Tobą. To dla Twojego cudownego Aniołeczk (*). Sylwia-
mama Aniołka Mai(*)
|