Dziewczyny mi również mówiono, że łzy żywych są ciężarem dla tych co odeszli. Myślicie, że
to prawda? Czy to możliwe by nawet tam w niebie nasze materialne łzy mogły zaszkodzić naszym
Aniołkom. A jeżeli tak, to jak się powstrzymać, jak nie płakać po swoim dziecku, po radości
która odeszła. Ja myślę, że może to dotyczyć dusz ludzi starszych, którzy popełnili jakieś
grzech i czekają w czyśćcu na pełne zbawienie. Oni cierpią a łzy tego cierpienia im dodają.
Ale by dusze cierpiały w niebe! W to nie uwierzę. Alkione
|