Gosiu tak dobrze Cię rozmumiemy - my wszysytkie aniołkowe mamy wiemy co teraz przeżywasz - z czym się zmagasz i jak Ci jest ciężko. To będzie bardzo trudny czas dla Ciebie ...dla Was - piszesz, że mąż bardzo Ci pomógł - to jest trudne także dla niego - on musi być sily za Was dwoje - wspierać Cię i jednocześnie zmagać się ze strata Lili - dobrze, że napisałaś tutaj na forum - to miejsce jest takim pamiętnikiem każdej z Nas - tutaj możesz napisać wszystko - nie ma tutaj dziwnych pytań, czy głupich myśli ... rozważań... żali i łez - najbliższe dni,miesiące a nawet lata nie będą łatwe ... tak naprawdę już nigdy my aniołkowe mamy nie jesteśmy takie jak przed śmiercią naszych dzieci ... ciągle gdzieś za nami czai się strach o to co będzie. Wspieram Cię kochana - pisz dużo i nie pytaj dlaczego ? mama Janka