Tak, to prawda Hubi wypełnia mi czas. Wszędzie go pełno. Na męża mogłam liczyć przez tydzień, może dwa. Szybko się pozbierał :( Wiem, że musi pracować ale jakoś tak łatwo mu przyszło pogodzenie się ze śmiercią małej. Migotko jeśli chcesz płakać-płacz, to oczyszcza. Rozmawiaj z bliskimi, to pomaga. Ja tydzień po śmierci Patrycji napisałam do niej list. Staram się też pisać pamiętnik. Spróbuj, może i Tobie to pomoże. (*)(*)(*) dla Naszych Aniołków