Kochana mamo tak bardzo mi przykro, ze do Nas dołączyłaś, ja również 11 stycznia pożegnałam się z moim synkiem... wiem co czujesz, wiem jak to jest gdy trzeba wyjśc, a ludzie patrzą się nie Ciebie jak byś miała na czole wybite nie wiem co...powrotu do pracy również się boję i nie wiem czy dam radę wrócic do starej pracy, może znajdę inną chociaż na razie sił na poszukiwania, rozmowy kwalifikacyjne itp brak...ale tak jak Ty ja mam córeczkę i wiem, że dla Niej warto życ, Twój synek świata poza Tobą nie widzi, a Pati jest obok, zawsze będzie i Twoje szybsze spotkanie z Nią nic dobrego nie wniesie dla Twoich bliskich, wszystko rozumiem, aa chciałam do synka uciec, ale synuś przysłał mi sen i po nim wszystko zrozumiałam, ze muszę walczyc o siebie dla Córci, bo Ona nie jest winna, ze synek umarł... Też Cię proszę, walcz o siebie i trzyma kciuki, a dla Pati (*)(*)(*) {(**)}
Kasia
Mateuszku {*} Adasiu {*} Każdego dnia kocham Was bardziej... Dziś - jeszcze więcej niż wczoraj, a i tak mniej niż jutro. Wasza na zawsze Mama
|