Wiem kochana mamo jak Ci ciężko.Ja dopatruje się synka w dzieciach które widzę.Pamiętam jak byłam w ciąży i pojechaliśmy sprawdzić ruchy dziecka.W poczekalni czekał za żoną mąż z małym miesięcznym dzieckiem.To była dziewczynka ,śliczna mała kruszynka.Pomyślałam sobie wtedy my też będziemy niedługo mieć takiego małego synka,za dwa miesiące.Wiedząc że tętno dziecka jest(sprawdziła to położna)z pełną nadzieją że wszystko jest dobrze weszłam do gabinetu.Tam mój czar prysnął i runął cały świat. Pytania DLACZEGO? pozostają bez odpowiedzi. Trzymaj się bo jesteś na początku tej trudnej drogi.Rozumiem jak ciężko to przeżywasz.Płacz bo to przyniesie Ci ulgę. Światełka dla Twojej Pati(*)(*)(*)