Witam Was. Dziś byłam u lekarza. Niecierpliwie czekałam na wizytę u gina, miałam nadzieję, że może on powie mi jaka mogła być przyczyna śmierci mojego Aniołka. Niestety, do końca życia pozostanie to dla mnie tajemnicą. Po porodzie wszystko wróciło już do normy. Pokazałam mu listę badań,które sobie planuję zrobić. On powiedział, że ewentualnie mogę zrobić badania na przeciwciała kardiolipinowe i na hormony tarczycy. A cała reszta? Czy wasi lekarze też tak reagowali? Nie chcę popadać w paranoję wykonując setki badań, może dzięki nim byłabym trochę spokojniejsza po zajściu w ciążę.Przed wizytą rozmawiałam z kobietką w 3 ciąży. Drugą poroniła w 5 mcu przez bakterie.Teraz znów spodziewa się dziecka i bardzo się boi. W niedzielę we trójkę pojechaliśmy do naszego Aniołka na cmentarz. Mój synek opowiadał siostrzyczce o zabawie w kulkach, był taki radosny że mówi o tym Pati... Z każdym dniem czuję coraz większą pustkę, coraz bardziej mi jej brakuje. Bardzo za Tobą tęsknię córciu.
|