moja córeczka tez zmarła 27.05 ale 2009 roku.. ten maj jakis przeklęty:( bardzo mi smutno z powodu twojegto synka:( W tak traumatycznej chwili podjełaś decyzję, jaka wydawała się TOBIE najodpowiedniejsza!! wiadomo że po tym jak ochłonełaś to zaczełaś żałowac, ale teraz wyrzucając to sobie tylko siebie ranisz:( Ja moją ślicznotkę utuliłam, ale podczas porodu cały czas też zaklinałam że nie chcę jej widziec nawet przez sekundę. Dopiero gdy czułam że opuściła mój brzuszek bardzo chciałam ją zobaczyc... Głowa do góry, Adaś wie że bardzo go kochasz i naprawdę w to uwierz! Jak czytam twoje odczucia to tak jakbym czytała własne..aż łezka się kręci... Mama Dominiczki +33/34 tc (zm.26.05, ur.28.05.2009r) i mama Dorianka 2.10.10