Fakt, ja osiągnełam wewnętrzny spokój. Nie pytam dlaczego odszedł, ale cieszę się że był. Niezgodzę się jednak że czas leczy rany, bo tak nie jest w moim przypadku, moje serce nadal boli jak po zderzeniu z tirem i nic tego nie zmieni, nadal mam żal do Boga, za to że tak to sobie wymyślił a nie inaczej. Czas nauczył mnie jak żyć w harmonii z bólem, tęsknotą i miłością jaką czuję do mojego Syna. Jak dalej żyć, uśmiechać się, cieszyć pierdołami, a przede wszystkim mówić o moim dziecku niezastanawiając się nad tym co ludzie na to. Nie złoszczę się, nie wściekam, nie obwiniam nikogo. Te uczucia są już gdzieś poza mną. Ale ta rana wciąż jest otwarta i taka pozostanie, może nie leje się już z niej krew, ale wciąż jest. buleczka
Mama Tomcia (22.06.2007 - 14.02.2008) http://tomuskaczorowski.pamietajmy.com.pl
|