Mój synek odszedł 4.01.2010 po tygodniu walki. Miałam już dwuletnią córeczkę i za każdym razem, kiedy na nią patrzyłam, myślałam: "dlaczego on nie dostał szansy na takie życie, dlaczego nie może być jak ona, dlaczego nie będzie mu dane tak się bawić?" Ale potem to się zmieniło. Już nie szukam Małego w córeczce, jestem cała tylko dla niej.
|