JAk można mówić abysmy się opanowały??? JAk mamy usmiechać sie i cieszyc ze świąt jeśli nasza miłość, cel życia, nasze serce, radość, nadzieja na nieśmiertelność, sens istnienia leży w zimnym grobie. JAk mamy życzyć innym wszystkiego najlepszego jeśłi nasze dzieci rozkładają się w grobach. JAk mamy byc szczęśliwe kiedy snią nam się sny że odkopujemy groby a tam zamiast znajomej, pieknej twarzy widzimy rokładające się ciała??????????? Spotkała nas największa tragedia w zyciu. O niej nie da się zapomnieć, nie da się wyłączyc na klka dni świadomości. Można tylko wyć z bólu.... tylko Ania
|