moj synek Filipek urodził sie przedwczesnie w 23tc, był całkowicie zdrowy i gdubym to ja nie zawaliła i gdyby urodził sie na czas...za kilka dni konczyłby roczek-byłby teraz z nami.On umarł tylko dlatego ze mam niewydoslosc szyjki i nie dało sie powstrzymac porodu po 5 dniach walki urodziłam...zył jeszcze 1godz,15 min i był zdrowiutki...poprostu było o wiele za wczesnie... a pozostało mi po nim jeszcze jedyne zdjecie usg z 20 tc i akt urodzenia i zgonu...i wspomnien mnostwoz okresu kiedy tak cudownie ruszał sie w brzuszku...i tesknota i miłość pozostałai bol ogromny
Filipek ur/zm 19.01.2007r 23tc[*],
Mateuszek ur. 17.03.2008r 36tc,
Alanek ur 21.10.2012 39,6 tc!:o)
oraz Aniołek ktory umarł w brzuszku w 15 tc a o czym dowiedzialam sie w 18 tyg.zabieg 19.06.2015