Kochana ja swojej Julii nawet nie dotknelam choc moglam.Balam sie ze jak otworze inkubator to bedzie jej zimno i dlugo trzeba bedzie ja dogrzewac.a to dla niej znaczy bol.myslalam o tym dlugo ze jaka ze mnie matka ze przez 4dni nawet dziecka nie dotknelam ale teraz tego juz nie zaluje bo by jeszcze bardziej olalo i ja i mnie. Pamiatke po niej mam tylko jedna zdjecie w telefonie komorkowym. widac jej buzie czesc dloni i brzuszka pozatym zakryte oczka bo byla pod lampami i rurke od intubacji w usteczkach.Siedzialam przy niej juz po 12 godzinach po cc.wylam z bolu i bezradnosci. sylwia k-g http://juliabarbaragoszcz.pamietajmy.com.pl/index.php?m=Obituaries&a=Detail