Ja widzialam Dawidka zaledwie pare minut wszpitalu potem go przewiezli do innego szpitala.Potem na pogrzebie ( mowili mi ze byl podobny do mnie ). zostaly mi ciuszki, dresik ktory dostal od mojego brata i bratowej pod choinke jak jeszcze byl w brzuszku.No i zdjecia tylko z USG ( jedno stoi na polce przeznaczonej dla aniolkow ). i dzisiaj uswiadomilam sobie ze jeszcze po moim synku zstaly mi wszysteki dokumenty ze szpitala, akt urodzenia i akt zgonu. straszne mama Dawidka ur 09.01.08 zm 10.01.08 http://dawidekmlynikkrol.pamietajmy.com.pl/index.php