Ja też nie znam przyczyny śmierci mojej Julci,jestem w takiej samej sytuacji jak Ty.My także robiliśmy badania,szukaliśmy odpowiedzi.Nikt nie wie dlaczego tak sie stało.A ja,ja już pogodziłam się z tym,że nigdy się tego nie dowiem.Chociaż czasami tak sobie pomyślę,że jednak coś musiało być nie tak,przecież nie ma przy mnie mojej kochanej córeczki. Pozdrawiam Cię,ściskam i całuję,trzymaj się. Monika mama Juleńki(*+06.07.2007r,38tc)
|