Światełka dla Twoich Chłopców - [***]Michałka, [***]Huberta i [***]Bartka Agnieszko, chciałbym Cię jakoś pocieszyć, ale już sama nie wiem, czy potrafię... Ja też mam tę ciągłą "huśtawkę" - już mi się wydaje, że jest lepiej, jestem spokojniejsza, wydaje mi się,że odrobinę pogodzona z losem, a potem znowu mnie ta straszna rozpacz dopada... I ten dom taki pusty... Ktoś z zewnątrz powiedziałby-dlaczego? przecież jest tak, jak było kiedy, na dobrą sprawę nie mieliśmy okazji, ani czasu, żeby się do obecności Nikusia przyzwyczaić... A jednak nic już nie będzie jak dawniej, nie pamiętam już "tamtej mnie" i "tamtego życia", mam wrazenie, ze moje życie liczy się od czasu, gdy dowiedziałam się, że jestem w ciąży! ...tylko zakończenie miało być szczęśliwe Ściskam
|