chyba każda z nas mogla by przytoczyc mnostwo przykładów niezrozumienia czy to ze strony otocznia bliższego czy daleszego. ja podobnie jak wy też moglabym pisac i pisac, gl jeśli chodzi o mamę mojego M. ona nie waży słów, plecie co jej ślina na język przyniesie, obwiniała mnie nawet że to moja wina bo miałam usg zaplanowane na 29.03.2005 a po konsultacji z lekarzem tego samego dnia powiedział mi abym poszła trochę pózniej na to usg bo dziecko będzie wtedy miało już wyszktałcone wszystkie narzady że w 19 tc to jeszcze za wczensie, więc przełożyłam usg na 10.04.2005- 22tc, tam się dowiedziałam że moje dziecko ma najprawdopodobniej policystyczne nerki, no i oczywiście mama mojego M. powiedziała że jakbym poszła 29.03.2005 to już było by wiadomo, nie wiem jaka w tym moja wina ale padły słowa które bardzo zabolały, które zraniły, w dodatku i to każdy powinien wiedzieć że jak coś złego się dzieje to człowiek obwinia siebie, wciąz krążą sie myśli co moglibyśmy zrobić lepiej a jeśli jeszcze otoczenie nie wyraża nam swojego zrozumienia tylko rani słowami to bardziej Nas pogrąża. Moja mama myśli że już jest dobrze, ani razu nie powiedziała przy mnie o moim Igorku, kolezanki??byłyśmy ostatnio w restauracji na obiadku i był taki mały ch lopczyk one oczywiście wiedząc że straciłam dziecko, jedna przez druga mówiły ale ten mały jest super, ale słodki a ja musiałam tego słcuhac po czasie gdy już nie wytrzymałam powiedziałam, że ja nie jestem gotowa jeszcze na takie wyjścia w takim gronie, gdzie każdy beztrosko się smieje, ja tak nie umiem, nie umiem beztrosko sie smiać... Mój M. też mnie nie rozumie, wiem że to przezywa ale uważa że takie moje rozpamietywanie do niczego dobrego nie prowadzi, więc jak podjemuje temat to on milczy co mi sprawia jeszcze większa przykrośc. Ciężkie jest życie po stracie, zmaganie sie z sobą, z bliskimi, otoczeniem, ale tak bardzo chcę wierzyć że ten krzyż jaki musimy dziwgac będzi enam wynagrodzony, że Bóg pokaże nam że jest z Nami..... Kasia mama Igorka Aniołka
http://www.republikadzieci.org/problemyiniepokoje/strata/pamiec349.htm
|