Diewczyny ja nie wierzę, by jakiekolwiek rzeczy miały wpływ na nasze życie ale prawdę mówiąc trochę się przestraszyłam tym co napisałyście. O tych wisiorkach, czarnych rzeczach, aniołkach itd. nawet nie wiedziałam. Widzicie ja całe życie zbierałam figurki aniołków. Większość to prezenty ale kilka kupiłam sama. Wiem, że to nie ma związku ze śmiercią Amelki ale zaczynam się zastanawiać czy napewno. Mam tylko nadzieję, że nie przyjdzie mi kiedyś do głowy je wyrzucić, to bardzo cenne pamiątki.