Alkione opisała ostatnio, jaka ją spotkała przykrość i kompletny brak zrozumiena Ja opisze wam swoją przykrą historię. Otóż będąc w ciąży udzielałam się na jednym z forów internetowych. Mieliśmy okazję kupić niedrogo fajny wózek, tylko niestety w kolorze czarnym z dodatkami szarości. Zapytałam na forum ogólnym co dziewczyny sądzą o czarnym kolorze wózka - chodziło mi o praktyczność. Odpowiedzi były różne na tak i na nie. Po śmierci Tymoteuszka dziewczyny z tego forum i innego zrzuciły się na kwiaty na pogrzeb, po kilku dniach umieściłam post w którym podziękowałam z ten gest... Dziewczyny wyrażały swoje ubolewanie, pocieszały aż pojawił się taki post i moja odpowiedź (mam tam nick Milenka_):
Cytat:
MlodaMama napisał:
[*] to bardzo smutne... do tego wczesniej ten wozek w kolorze czarnym..... kochana mam nadzieje ze jakos sie trzymasz pozdrawiam
Milenka_ napisał:
dziękuję za wsparcie, tylko wytłumacz mi co ma wspólnego kolor wózka ze śmiercią mojego dziecka?
MlodaMama napisał:
W zasadzie nic ale chodzi o to ze myslalas o czarnym kolorze wozka, kilka osob pisalo ze to jak trumna moze taki znak.....
koniec cytatu
jak to przeczytałam to jakbym dostała pałą bejsbolową w głowę... ludzie na prawdę nie wiedzą co piszą i nie zdają sobie sprawę jak takie słowa mogą boleć... zrobiło mi się strasznie źle, choć z zasady nie wierzę w takie zabobony Monika - mama Tymoteuszka