Witam Wszystkich. Dziś jest mój pierwszy raz na tym forum. Czytam i czytam i mogłabym coś naskrobać dosłownie na każdy temat, bo każdy mnie dotyka. Ale ten, w tej chwili, jest mi najbliższy.
Nie potrafię żyć z tym co zrobiłam. Zasypiam i budzę się codziennie z jedną myślą w głowie: Synku wybacz mi... błagam... wybacz... I nic się nie dzieje. Cisza... I ta cisza jest chyba moim wyrokiem. Zasłużonym. Monika