Kochany Wojtusia jest mi tak strasznie źle. Gdy patrzę na Twoje zdjęcia dalej nie wierzę że Ciebie już nie ma i nigdy już nie będzie. Taki zdrowy, pogodny chłopczyk uśmiecha się do mnie z tych zdjęć. Nie mogę się pogodzić z tym że zachorowałeś , z tym że przegraliśmy tą walkę. Codziennie myślę jak ukrucić to cierpienie. W jaki sposób do Ciebie dołączyć. Już coś wymyśliłam, tylko czy starczy mi odwagi?. Nie wiem. Dodaj mi sił bo nie daje rady. Kocham Cię bardzo. ;* Mama Ewa mama Wojtusia
|