Często się zdarza, ze to, co mówimy raczej drażni niż pomaga. Użycie jakiegoś szablonowego lub niezgodnego z prawdą zwrotu w rodzaju: ”wiem, co czujesz”, może tylko zezłościć cierpiącą osobę i sprawić jej przykrość. Jedynie ona wie, co czuje. Istnieją dwie kategorie pomocy, którą możemy oferować ludziom: zewnętrzna i wewnętrzna. Ta pierwsza jest analogiczna do sympatii, nastawiona jedynie na rozwiązania problemów. Człowiek udzielający tego typu pomocy mówi: „znam twoje położenie. Wiem, ze się szamoczesz. Zdaję sobie sprawę, że przechodzisz ciężki okres, ale nie jestem tobą. Ja nie musze tego wszystkiego przezywać, ty – tak. Pomogę ci, jeśli mnie o to poprosisz, ale sam nie będę się wtrącać i ingerować w twój ból – to ty cierpisz, nie ja.
Rady dla przyjaciół i członków rodziny.
Często się zdarza, ze to, co mówimy raczej drażni niż pomaga. Użycie jakiegoś szablonowego lub niezgodnego z prawdą zwrotu w rodzaju: ”wiem, co czujesz”, może tylko zezłościć cierpiącą osobę i sprawić jej przykrość. Jedynie ona wie, co czuje.
Tego rodzaju uwagi są niestosowne szczególnie w wypadku śmierci dziecka, kiedy to emocje rodziców najbliższych członków rodziny tak bardzo różnią się od innych osób.
Tego rodzaju uwagi są niestosowne szczególnie w wypadku śmierci dziecka, kiedy to emocje rodziców najbliższych członków rodziny tak bardzo różnią się od innych osób.
Istnieją dwie kategorie pomocy, którą możemy oferować ludziom: zewnętrzna i wewnętrzna. Ta pierwsza jest analogiczna do sympatii, nastawiona jedynie na rozwiązania problemów. Człowiek udzielający tego typu pomocy mówi: „znam twoje położenie. Wiem, ze się szamoczesz. Zdaję sobie sprawę, że przechodzisz ciężki okres, ale nie jestem tobą. Ja nie musze tego wszystkiego przezywać, ty – tak. Pomogę ci, jeśli mnie o to poprosisz, ale sam nie będę się wtrącać i ingerować w twój ból – to ty cierpisz, nie ja. Rozwiąże twoje problemy, ale jeśli dotyczą one codziennych spraw. Mam przecież swoje własne kłopoty, z którymi musze sobie radzić.”
Pomoc wewnętrzna wyraża nieco inny stosunek do drugiego człowieka – przejawia się w niej znacznie więcej troski i współczucia. Bardziej przypomina empatię niż sympatię. Osoba udzielająca takiej pomocy, mówi: „cierpię razem z tobą. Widzę twój ból i wiem jak się męczysz. Choć nie znam dokładnie twoich uczuć, to daję sobie sprawę, że twoja rozpacz jest najcięższa z możliwych. Będę z tobą, żeby cię wspierać. Nie mam zamiaru cię osądzać. Będę cię przez cały ten czas kochać, szanować twoje zmaganie się z losem, podziwiać odwagę i w miarę możliwości dodawać ci sił. Nie masz wyboru, musisz przez to przejść, ale dzielenie się z drugą osobą swoim bólem pomaga. Nie będę udzielać ci rad, chyba, że o nie poprosisz – a i wtedy będą one zupełnie niezobowiązujące. W pełni uznają twoje prawo do decydowania o własnym życiu”
Jest wiele sposobów, by pomóc osieroconym, szczególnie tuz po śmierci bliskiej im osoby. Nie pytaj, co możesz dla nich zrobić, po prostu to rób. Człowiek cierpiący nie jest w stanie się zastanawiać nad tym, jakie jego potrzeby powinny zostać zaspokojone. Swoje zadania wykonuj spokojnie.
1. Zaproponuj, ze zadzwonisz lub napiszesz do przyjaciół spoza waszej miejscowości, którzy jeszcze nie wiedzą o śmierci
2. Przywoź ze sobą posiłki lub jakieś specjalne dania. Twoja troskliwość dobra wola przygotowania czegoś do jedzenia na pewno zostanie doceniona
3. Zrób zakupy w sklepie spożywczym
4. Zaproponuj, że zaopiekujesz się małymi dziećmi
5. Odbieraj telefony
6. Umyj samochód, nalej benzyny do baku
7. Popilnuj domu
8. Posprzątaj mieszkanie
9. Upierz rzeczy, które tego wymagają
10. Wyślij list z wyrazami sympatii i zamieść w nim kilka zdań, z których będzie wynikało, że pamiętasz o zmarłym dziecku. Dal rodziców, rodziców sensie emocjonalnym, ono wciąż żyje, stąd wszystko, co może im je przypominać, jest dla nich niezwykle ważne.
Po pogrzebie:
1. Zaproś osieroconych rodziców na kawę, herbatę lub coś mocniejszego
2. Zaproponuj, że pójdziesz nimi na cmentarz
3. Pomóż w segregowaniu rzeczy dziecka
4. Odwieź / odprowadź dzieci na lekcje
5. Rób w dalszym ciągu to, co znajduje się na pierwszej liście
6. Nie przestawaj dzwonić do nich lub ich odwiedzać, ale nigdy, w żadnym wypadku, nie zapominaj o wcześniejszym ustaleniu terminu wizyty
- nie umniejszaj przeżyć osieroconych rodziców opowiadaniem o własnych doświadczeniach związanych ze śmiercią i chorobą. Komunały w rodzaju " Powinieneś się cieszyć, że miałeś go przez......lat" mogą tylko rozzłościć.
- na pierwszej wizycie nie musisz dużo mówić. Ciepły uścisk może dać więcej niż jakiekolwiek słowa. Domownicy chcą jedynie wiedzieć, że jesteś z nimi, że ich kochasz i troszczysz się o nich.
- osieroceni rodzice nie myślą o niczym innym, tylko o swoim dziecku. Jakiekolwiek próby odwrócenia ich uwagi, np. przez rozmowę o sprawach banalnych, wywołują z ich strony złość i oburzenie. Uważają, że poruszanie błahych tematów dowodzi lekceważenia ich nieszczęścia.
- słuchaj, ale nie osądzaj. Powstrzymaj się od udzielania rad dotyczących tego, co twoi przyjaciele mają myśleć czy odczuwać. Każdy z nas jest kimś niepowtarzalnym, a więc i sposób opłakiwania straty bliskiej osoby bywa różny.
- Jeżeli rodzice dziecka płaczą, nie próbuj zmieniać tematu rozmowy ani nie staraj się ich uspokoić. Przyjaciele osieroconej osoby myślą, że jeśli zaczyna ona płakać, to widocznie oni są tego przyczyną, ponieważ powiedzieli coś niewłaściwego lub popełnili jakąś niezręczność. Nie przejmuj się tym; smutek i tak nie opuszcza tego domu ani na chwilę i nic tu już nie możesz pogorszyć. Przeciwnie - łzy leczą. osoby osierocone potrzebują przyjaciół, którzy przed ich
płaczem nie rejterują.
- potrzebują też takich przyjaciół, którzy nie poczują się zszokowani ich gniewem czy złością i nie będą ich za to potępiać. Tego rodzaju emocje są naturalną reakcją na frustrację i bezradność.
- nawet jeśli smutek i żal po stracie dziecka trwa długo ( miesiące lub lata), nie pozostawiaj osieroconych rodziców samych, nie wycofuj swojego wsparcia. Ich cierpienie jest niezwykle ciężkie i nie skończy się szybko. Twoja obecność, jakkolwiek by ona nie miała wyglądać, będzie ich stale podtrzymywać na duchu w ich dążeniu do odzyskania pełnego zdrowia
Fragmenty książki: Catherine M.Sanders "Jak przeżyć stratę dziecka"