Minęło już osiem miesięcy, odkąd Cię straciliśmy Synku.
Wczoraj nie miałam siły napisać.
8 miesięcy to dużo? "Normalnie" pewnie tak, mi nadal bywa tak samo trudno jak miesiąc po śmierci Antka. Nie cały czas, ale...
Co czuję? Najlepsze słowo to BRAK. Smutek, żal, czasem złość - one są ciągle, ale najbardziej dokucza BRAK. Brak Antosia, brak sensu, brak chęci, brak tego co straciłam i nigdy nie odzyskam. W ostatnich dniach przez większość czasu czuję NIC. Większość rzeczy jest mi obojętna, niewiele cieszy i niewiele mnie obchodzi. Żyję, wstaję rano, chodzę do pracy, biegam, czasem gdzieś wyjdę, z kimś się spotkam. Ale zazwyczaj się do tego wszystkiego zmuszam, bo przecież trzeba żyć. Trzeba, to żyję...
Brak mi Ciebie (*) Mama Antosia *15.07.2014 +16.07.2014
|