Wiem doskonale co czujesz, to tzw. napady paniki. Ja wpadłam w taki wir, ze padalam na ziemie i wydawalo mi sie , ze za chwile umre. To bylo straszne, brakowalo mi tchu, nie moglam sie ruszyc. Pomogly leki antydepresyjne, powoli zaczelam stawac na nogi. W tej chwili czuje sie juz dobrze, ale bylo ze mna naprawde zle. Sama bez pomocy lekarza napewno nie dalabym rady, tylko trafila do szpitala psychiatrycznego. Odczuwasz juz fizyczne objawy, co znaczy ze jestes na granicy obledu. Ja czulam kolatania serca, uczucie " porazenia pradem", ale to sie dzialo tylko w mojej glowie, teraz to wiem.
Udaj sie do lekarza, bo sama nie poradzisz sobie. Pozdrawiam i zycze duzo sily.
Swiatelka dla Twojego aniolka (*)(*)(*)
. Mama Mareczka *10,11,2008 +5,12,2008 (24tc) Ziemska Mama Marcelka 18.09.2009 (34 tc)
|