Ewka świetnie postąpiłas ja ostatnio wyrywałam troszkę zielsko u chłopczyka który lezy zaraz obok mojej Amelci zmarł 15 stycznia u niego ktoś był zaledwie dwa razy. Wiem ile razy ponieważ my z mężem jezdzimy prawie co dziennie. Uinnego chłopczyka który był chowany tylko przez tych którzy zakopują trumienkę zapaliłam znicz do dna dzisiejszego nikt u niego nie był, a było to w bodajze na początku maja. Ja liczę się z tym, że kiedys ktoś mnie opier.... ale nie mogę inaczej.