witajcie...widzę że wy też to czujecie... zazdrość...jakże ona potrafi zranić...podsysać...potęgować...i te pytanie bez odpowiedzi dlaczego znowu ja.....ta pustka..rozdarcie..wewnętrzny krzyk stłumiony łzami...można oszaleć!!!
straciłam drugie Maleństwo....jedna koleżanka z pracy rodzić będzie w tym terminie co i ja bym rodziła...druga dowiedziała się o ciąży i płakała...bo ona nie chce....miałam ochote krzyczeć!! gdzie jest sprawiedliwość...tak mnie to dobija...ćpunki, alkoholiczki.. te co nie chcą mają...mają dzieci...te z kolei które pragną ponad życie...muszą płakać z rozpaczy.. bo Aniołki są w .Niebie....( przepraszam może nie powinna tak pisać...) dobija mnie czasami wszystko do tego stopnia że nie mam sił na nic... mama 2 ANIOŁKÓW + ANGELINKA 10.XII.2007 (*), + MARECZEK 10.IX.2008 (*)
Ostatnio zmieniony 27-10-2008 14:21 przez justyna_25