Pierwsza wizyta u naszego dzieciątka za nami (druga będzie jeszcze wieczorem). Było smutno. Smutno, bo nie ma Julki tu na ziemi i to bardzo boli. Ma za to dzisiaj piękny grobek i dużo lampek. Wiecie...w całej tej rozpaczy pomyslałam sobie coś wesołego. Wiele osób "zapowiedziało" się na dzisiaj u naszej Juleczki - babcie, dziadkowie, ciocie, nasi przyjaciele. Znacie to uczucie kiedy wyprawiacie imieniny, jesteście padnięte i cieszycie sie że goście poszli. Ja sobie pomyslałam, że Julka dzisiaj wieczorem "padnie na nos" od nadmiaru gości. Oni Cie wszyscy kochają Córeczko. My też Cię kochamy i tęsknimy. Dla naszych Aniołków (********) Agnieszka - mama Julki (ur.zm. 14.07.2006, 41 tydz.) Agnieszka mama Julki (*+ 41 tydz.), Pawełka (2 latka), Janka (*+ 11 tydz.) i jeszcze Kogoś - grudzień 2010
|