Kilka dni temu, prawie 13 miesięcy po śmierci Laury. Siedziałam po pracy w fotelu z zamknętymi oczami a mój syn położył mi na rękach swojego pluszowego Kubusia Puchatka (tak samo jak się kładzie śpiące dziecko). Poczułam taki spokój, jakiego już dawno nie czułam. Niestety, tylko na moment... http://lauratremska.pamietajmy.com.pl
|