Kiedy dowiedzieliśmy się, że się pojawisz wśród nas, byliśmy bardzo szczęśliwi. Może troszkę wystraszeni, ale na pewno szczęśliwi. Każde z nas przeżywało to na swój sposób, ale kżdy był naprawdę szczęśliwy.
Potem dostaliśmy wyrok, Ty dostałaś wyrok....
A potem musiałyśmy się pożegnać. To była chwilka, mgnienie oka, jedno moje spojrzenie na Twoje malutkie ciałko....
Kiedy myślę o Tobie żal mi, że nie miałyśmy więcej czasu....żal, że nie mogłam spojrzeć na Ciebie dwa albo trzy razy, żal, że przez te krótkie 35 minut życia nie mogłam patrzeć na Ciebie cały czas...
Gdybym mogła trzymać Cię za miniaturową rączkę, słuchać jak Twoje malutkie serduszko powoli przestaje bić...
Mój ból nie byłby większy, ani mniejszy....zawsze będzie taki sam.
Kocham Cię od kiedy byłaś malutkim ziarenkiem w moim brzuchu...
Kocham Cię teraz kiedy jesteś już pyłkiem...
Mama...