Gdy jeszcze moj synek zyl na leczeniu paliatywnym uslyszalam od rodziny
musisz zyc masz 2 dziecko i meza o nim sie zapomni etc.Chcialam mu opowiedziec wielw rzeczy
ale nie mialam jak bo zawsze ktos byl a to tesciowa a to zona brata,a do tego jeszcze bylam
proszona o zalatwianie spraw.Prosilam,blagalam a oni swoje.Dzis mam poczucie winy ze nie tak
sie pozegnalam(w sumie tez nie wiezylam ze umrze)Ludzie oczekiwali ze powinnam sie tarzac na
ziemi wyc i rozpaczac, a na cmentarzu dala popis moja tesciowa dla ludzi.Ja niewiele
pamietam bo przezylam szok,tylko zdjecia umozliwiaja mi to co bylo.Dzis jak nie placze na
cmentarzu to znaczy ze jest zle.A ja w sercu mam ten okropny bol,moje ramiona sa ciezkie,i
nie moge spac.Natomiast tesciwa oczekuje oddemnie ze powinnam wiedziec co jest na przecenie
i kiedy sa urodziny moich bratankow.Ja natomiast lubie mowic o Danielku i mnie to nie
interesuje co ludzie mysla,zawsze odpowiadam ze mam 2 synow. Mama Danielka
|