Dokładnie tak, macie
rację, też o tym już myślałam. Za mało jest takich informacji. Moją czujność uśpiło to,
że mój pierwszy synek pod koniec ciązy też mniej się ruszał i jednego dnia podniosłam
alarm i jechaliśmy na ktg do szpitala ale się okazało że wszystko jest dobrze. Teraz
gdy nie czułam ruchów i powiadomiłam lekarza mojego, kazał zaraz do siebie przyjechać
ale jednocześnie mnie uspokajał, ze właśnie przy pierwszym dziecku też tak było więc i
teraz będzie okej - niestety, serduszko już nie biło... mama Filipka (13.10.05r.), Aniołka Maciusia (ur.zm. 27.12.07r., 36tc) i Juleczki (11.02.09r.)
http://maciusglock.pamietajmy.com.pl/
|