Też się popłakałam czytając Twoją historię. Tak się wydaje, że po pogrzebie będzie lepiej, a dopiero później wszystko zaczyna do nas docierać, mija szok i zdajemy sobie sprawę, z tego, co się stało.
Bardzo mi przykro, że Ty także musisz przechodzić tę drogę, co każda z nas. Są tu dziewczyny na różnych etapach żałoby, ale każda rozumie Twoją rozpacz i ból.
To dobrze, że masz wokół siebie ludzi, którzy Ci pomagają, nie odtrącaj ich. Wizyta u psychologa to też dobry pomysł.
Zapalam światełko dla Kacperka, trzymaj się
|