Dziękuje dziewczyny... dziękuje.
Wiecie, mam do siebie ogromny żal, bo najgorsze jest to, że 6 lutego moja siostra urodziła cudowną córeczkę - Zuzię.
A ja nie chce jej widzieć, boje się... Wiem, że nie jest ona niczemu winna, ale tak bardzo mi brakuje naszego synka.
Pamiętam jak 8 lutego odwiedziliśmy siostrę w szpitalu, trzymałam Zuzię na kolanach a ona tuliła się do brzucha, do Kacperka, dotykała rączkami...
Siostra mnie rozumie, mieszka w innym mieście, na pogrzeb przyjechała bez córeczki.
Ale ja mam tak ogromne wyrzuty sumienia, że nie chce widzieć jej córki...
Nie umiałabym, nie teraz.
Wiem, że nie tak powinno być, wiem, że powinnam się przełamać. Przecież denerwują mnie matki z wózkami, reklamy z dziećmi. Ale jest chyba za wcześnie...
Kacperek ur.zm.25.02.2014r (38tydzień) Ci, których kochamy nie umierają nigdy, bo miłość, to nieśmiertelność...
|