Alicjo, wiem co czujesz. Ja widziałam swojego synka, mialam go na r±czkach. Ale powiem Ci że mi sie ci±gle wydaje że za mała, ża za krótko, ża mogłam dłużej, że mogli¶my zrobic zdjęcie a nie zrobilismy. Wtedy o tym nie my¶leli¶my a teraz też żałuje. Na pocieszenie mogę Ci tylko napisać, że nawet jakby¶ j± przytuliła i zobaczyła, to dzi¶ ci±gle by¶ miała wyrzuty że za krótko, a niestety prawda jest taka, że bez względu na to jak długo by¶my nie miały naszych dzieci w ramionach to i tak zawsze będziemy my¶leć że mogły¶my dłużej, mocniej itd. Nie dręcz się tym bo nie miała¶ na to wpływu tak naprawdę, była¶ w szoku tak jak ja. Napweno rodziła¶ wiele godzin a to sił i logicznegomy¶lenia nie oddaje. Uwierz mi ja też po tylu godzinach błagałam że mi juz dali spokój, żeby ten ból się skończył. Bo co innego rodzic w bólach jak wiesz że wynagrodzi ci to zaraz usmiech Twojego maluszka, a co innego jak Twój skarb ma odej¶ć. Masz strasz± córeczkę, pomy¶l że Amelka byłaby do niej podobna. Mój Ksawu¶ wygl±dł jak Sandrunia i peenie teraz byłby do niej podobny. I jeszcze jedna rzecz mi pomaga, czasem jak Kacperek u¶miecha się ot tak bez powodu to skradam ten u¶miech i mówię że to od Ksawusia.
¦wiatełko dla Amelci {*} Beata, mama Sandruni *03.06.2010, Aniołka Ksawusia *+24.10.2011, Kacperka *25.08.2012
|