Obraz zmarłego dziecka prze¶laduje nas wszsytkie. najbardziej na pocz±tku, zaraz potem, jak to się stało, w kolejnych dniach, tygodniach. Potem to zanika, nie jest juz tak natrętne. Po czasie, baaardzo długim czasie przestanie być istotne. Tak my¶lę - dziecko pozostanie w Twoich my¶lach, ¶wiadomo¶ci jako miłe, kochane, dobre wspomnienie, a nie martwy człowieczek, w dodatku leż±cy samotnie w ciemnym, zimnym grobie. Przed Tob± trudny czas, wyobraĽnia będzie podsuwać okrutne obrazy, zmuszać do katowania siebie złymi my¶lami. To pierwszy etap żałoby i nie da się go omin±ć. A jutro dasz radę, na razie negujesz wszystko, co sie stalo i stanie, nie chcesz, buntujesz się, walczysz sama z sob±. To także naturalna kolej rzeczy. GDy pogrzeb juz się zacznie, "samo" pójdzie. Pozwól sobie na płacz, nie można ukrywać uczuć. Nie bój się, nie oszalejesz. Jeste¶ silna kobieta, planujesz, działasz, robisz co¶ dla siebie, my¶lisz logicznie, co dalej, co potem... Mało która z nas miała na tyle sił i zdrowego rozs±dku, żeby nie dać się owładn±ć totalnie rozpacz±. Przed oba wzloty i upadki, będzie bardzo ciężko, ale przyjdzie czas ukojenia i nawet tego nie zauważysz.Będę jutro z Toba my¶lami.
|