11 miesięcy... "...I czasem chciałoby się wiedzieć dlaczego tak a nie inaczej ...i zwykle nie ma odpowiedzi choć serce matki woła płacze ...i czasem myśli że za późno że może moja też w tym wina ...i serce krzyczy krzyczy krzyczy bólu nie sposób już wytrzymać ...i czasem to niezrozumiałe co niepodobna by tak było zdarza się nam pośrodku życia odchodzi dziecko skąd przybyło ...i nie rozumie cały świat ...i nie rozumie nikt wokoło bo słońce dalej przecież świeci i wszystko kręci się wesoło ...i nikt nie pojmie bólu matki nikt nie zrozumie jej cierpienia gdy wokół w każdym drgnieniu światła jej dziecko w myślach w ciszy w cieniach ... i nie zrozumie tego nikt tylko ta matka co wiersz pisze co pożegnała swoje dziecko bo też musiało odejść w ciszę ..." Wiersz Haliny Surmacz oddaje wszystko co teraz czuję. Nic dodać , nic ująć...:( Marcjanku Światełko Pamięci, Wiary i Nadziei ((*)).