Mikew, na jednym innych wątków, też się "rzucałaś", bo kilka osób miało inny pogląd. Miałaś też pretensje,że na 'chorym dziecku' nie za bardzo dostałaś odpowiedzi na temat Twoich problemów z Twoim żywym dzieckiem. Nadinterpretujesz dość często wypowiedzi i doszukujesz się jakiś ataków na siebie...Zastanów się, spokojnie, czy chcesz tu komuś pomóc, czy szukasz pomocy, czy Ci się po prostu nudzi...
Ja tu dostałam piękne wsparcie i na 'chorym dziecku' i na 'stracie' i emocjonalnie jestem związana z użytkownikami tego forum. Ich problemy są dla mnie ważne.
Mama Królewny Zuzi(*) Księżniczki Natalki i.................:) "Śmiertelnie chore dzieci wiedzą, że umrą. Jest to wiedza nieświadoma ale kieruje ich postępowaniem. Ci, którzy żegnają się z nimi, mają przytępiony słuch. Jesteśmy głusi na przekazy umierających."
|