Bezpodstawnie oskarżona poczułam się ja, że niby "emocjonalna droga jest łatwiejsza". Ty chyba nie wiesz co piszesz. Tak jakbym sama specjalnie ściągała może do siebie takie myśli. Ja je odganiałam, a że były. Moja wina? Albo kogokolwiek innego? Możesz mieć soje zdanie na mój temat, ja mogę mieć swoje na Twój temat. Nie ważne kim tam jesteś. Dla mnie temat Ciebie jest zamknięty. Przecież dobrze Ci pożyczyłam na końcu. EM http://www.mikew.e-blogi.pl/