Eeeeeeeeee tam uspakajać. Mnie chodzi o to, że ktoś ma pretensje o osąd, a sam osądza. Odpowiedź na pytanie, to odpowiedź nie uwzględniająca jaki mam stosunek do innych, którzy przeżywali coś inaczej. Większość opisała swoje uczucia do dzieci. Jedna z osób opisała swoje uczucia do osób czujących "inaczej". Nie chodzi nawet o mnie, bo mam taką matkę i jestem do tego typu komentarzy przyzwyczajona, ale nie uważam ich za słuszne. Trudniej być chyba osądzanym z tego wynika no nie :P EM http://www.mikew.e-blogi.pl/
|