nie, absolutnie nie potępiam. Ja też musiałam się rozstać, powiedzieć "żegnaj". Później dotarło do mnie, że jej życie byłoby cierpieniem. Trochę razem powalczyłysmy z córką,ale Ona nie chciała tu być. Nie mogłam jej na siłę zatrzymywać. Jest mi po prostu szkoda i (powtórzę się) smutne to, że może nie narodzić się bezwarunkowa miłość. I choć dla mnie to nie zrozumiałe, bo obce, to nie znaczy, że mam za to kogoś potępiać. Uczuć nie da się zaprogramować rozumem. Nie da się wmówić sercu "kochaj!".
Mama Królewny Zuzi(*) Księżniczki Natalki i..................:) -------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------- "Śmiertelnie chore dzieci wiedzą, że umrą. Jest to wiedza nieświadoma ale kieruje ich postępowaniem. Ci, którzy żegnają się z nimi, mają przytępiony słuch. Jesteśmy głusi na przekazy umierających."
|