wiesz, oni widzieli jak chodzę zielona na poczatku ciazy, jak film mi sie urywa na fotelu i co?? i nic - no moze poza komentarzem szefa, że : to co zaszłaś w ciaze to juz teraz zawsze tak Twoja praca bedzie wyglądała??/ wyjść wcześniej nie mogłam, za kilka spóźnień (przyszłam do pracy 9:02) straciłam premię miesięczną choc wypełniłam wszystkie warunki, żeby ją dostac..........
i wiesz co- moze i ciaza to nie choroba, ale kazdy zdrowy facet czując się jakby cos co zjadło i wypluło, wymiotując i spiąc na stojąco poszedł by na zwolnienie - a my kobiety próbujemy cos udowodnić.... no to udowodniłam :(
|