Kiedy mój Mikołaj leżał w szpitalu, a lekarze prognozowali wszystko co najgorsze myślałam, że kiedy jeśli Go zabraknie, to umrę i ja, bo cóż to za życie bez Niego. Myślałam, że umrę ze smutku. Kiedy Mikołaj leżał w szpitalu, mój mąż pomyślał , że lepiej mi i Mikołajowi będzie bez Niego, i niewiele brakowało, a byłabym wdową. Masz dla kogo żyć i jesteś potrzebna tu, na ziemi. Dla swojej ziemskiej i anielskiej rodziny. A robiąc jedną rzecz możesz zniszczyć życie innych osób. Warto o tym pomyśleć. Życzę Ci dużo siły, bo ona jest Ci bardzo potrzebna. W końcu wyjdzie słońce. Nie wiadomo kiedy, ale wyjdzie. Moje pokazuje promyki, a te promyki, to po prostu Nasza Fasolka, na którą czekamy. dla Twoich chłopców (************************) Ania Mama Aniołka Mikołaja (*16.06.10 +1.12.10) i Ziemskiego Krystianka (ur.30.06.11r)
|