Nie czuję się bohaterką, ale dziekuję że w Twoich oczach tak wyglądam. Ja czuję się tak jakby ktoś "wycierał sobie we mnie buty",ale ja mogłabym to wszystko wytrzymać i duużo więcej, gdyby mój Kacperek był zdrowy...paradoksalnie On tak właśnie wygląda jak zdrowe dziecko, które śpi,pomijając cały ten sprzęt do którego jest podłączony. Jego śliczna twarzyczka nie ma śladu cierpienia czy zmęczenia, jest twarzyczką Aniołka, uwięzionego na ziemi. Mama Kacperka *29.12.09 Kocham Cie mój Syneczku Jedyny