Już od dawna chciałam Ci napisać że dla mnie jesteś mamą - bohaterką. Widzisz cierpienie swojego dziecka i jesteś gotowa pozwolić mu odejść. "Nie podcinać Aniołom skrzydeł" - tak to pięknie napisałaś. Myślę, że jesteś gotowa udźwignąć jednocześnie cały bagaż związany z byciem mamą dziecka niepełnosprawnego (jeśli tak się zdarzy). Moje dzieci nie pytały mnie czy mogą odejść, ale kilkakrotnie już myślałam o tym, że wolałabym pozwolić mojemu dziecku odejść niż oglądać jego cierpienie. Ale gdyby jednak zostało, zrobiłabym wszystko aby mogło być szczęśliwe. Tak sobie TEORETYCZNIE myślę.
Tobie życzę dużo sił, ale najbardziej tego abyś mogła cieszyć się swoim dzieckiem.
Agnieszka mama Julki (+ 41 tydz.) Pawełka - 20 mies. i Janka (+ 11 tydz.) Agnieszka mama Julki (*+ 41 tydz.), Pawełka (2 latka), Janka (*+ 11 tydz.) i jeszcze Kogoś - grudzień 2010