Kaniu czytając waszą historię czuję sutek i wściekłość. Wściekłość na naszą służbę zdrowia po raz kolejny wychodzi, że jak nie dasz komuś w łapę albo nie masz odpowiednich znajomości to pies z kulawą nagą się Tobą nie zainteresuje. Bardzo dobrze, że walczysz o sprawiedliwość dla swojego synka mogę się tylko domyślać jak żmudna i czasochłonna jest do droga. Życzę dużo siły i wiary że sprawiedliwość a raczej kara dosięgnie osoby odpowiedzialne za śmierć Twojego dziecka. Dla Dawidka bardzo dzielnego chłopca (***). mama Zosi (ur i zm. 1.05.09) 24 tc., Stasia ur. 11.03.10 36 tc., i Olka ur. 9.08.13 40 tc.
|