ja niedawno też miałam termin porodu (w dzień urodzin "teściowej") - wiem jakie to potworne uczucie, jak bardzo boli ta świadomosc, jak bardzo nie chce się życ... Trzymaj się, ja wierze że będzie kiedyś dobrze, mamy swoje "drugie połówki", choc Oni Nas niezabardzo rozumieją i czasem coś "palną" - to też cierpią i też starają się pomóc.. a dla Nas wystarczy że poprostu są...
(*)(*)(*)(*) panna nikt mama Aniołka Marysi +02.09.2008r. (32tc cc)