Beznadziejna kwalifikacja, Mamo Filipka, strasznie Ci współczuję. Powinnać tej pani powiedzieć że wielkością brzucha niekoniecznie mierzy się wiek ciąży (ja miałam malutki do końca), a tym bardziej wielkość tragedii i rozpaczy. Zapytaj ją przy okazji, czy też by chciała dowiedzieć się np. z piątym miesiącu ciąży, że jej dziecko nie żyje i dodaj, że to przecież tylko piąty miesiąc, i że przecież to prawie nie ciąża.. Wiem, jestem w tej kwestii złośliwa, ale nie odpuszczam. Beata - mama Sary (20.12.2001),Tamary (+20tc -12.03.2006) i Grety (04.06.08)
|